Jacek Zięba jacek zięba

Pasjonat nowoczesnych technologii, piłki nożnej, gier wideo i muzyki. Na co dzień pracuję jako Scrum Master, a po godzinach – w kurczących się zasobach wolnego czasu – staram się recenzować dla Was ciekawe produkty i dostarczać felietony skłaniające do dyskusji.

Blog News Nowy wpis

Rachunki mają to do siebie, że często gubią się w najmniej odpowiednim momencie. Myślę, że większości z nas zdarzyła się kiedyś sytuacja, że dany przedmiot mimo iż był jeszcze na gwarancji zepsuł się, a my nie potrafiliśmy znaleźć rachunku. W przypadku trampek którym odchodzi podeszwa problem nie jest znaczący, gorzej gdy chodzi o sprzęt droższy, którego naprawa na własną rękę, nawet jeśli jest możliwa, okazuje się bardzo kosztowna. Rozwiązanie jest jedno, trzymać wszystkie rachunki w jednym, bezpiecznym miejscu. Na przykład w programie Receipt Manager.

Od dobrych kilku lat na rynku muzycznym, oraz na rynku przenośnych odtwarzaczy muzycznych panuje zastój. Ma on swoje odzwierciedlenie zarówno w liczbie pojawiających się ciekawych artystów na światowych scenach, a także w liczbie sprzedanych iPodów i co za tym idzie ich nowymi modelami. Liczby mówią jasno, nie jest dobrze, a w przypadku branży muzycznej także jakość utworów na czołowych miejscach list jest krótko mówiąc niepowalająca.

MacKozer pisał ostatnio o nietypowym promowaniu gry w App Store. Aplikacja była reklamowana na stronie głównej, oraz na specjalnej stronie jej poświęconej, na której znajdował się filmik o samej grze Clumsy Ninja. Więcej o tym przeczytacie we wpisie MacKozera ( klik), a ja postaram się opisać samą grę, a nie jej promocję w App Store. Swoją drogą warto zauważyć, że w Google Play, a wcześniej w Android Market, filmy dołączane razem ze screenami do opisu aplikacji są czymś powszechnym od kilku lat.

Zaprezentowany w zeszłym roku przez Apple iPad mini sprawił, że nowa grupa użytkowników otworzyła się na iPady, co przełożyło się na finansowy sukces firmy Tima Cooka. Mimo iż iPad mini był bardziej poręczny oraz bardziej mobilny od iPada 4, to fakt, że wyposażono go tylko w układ A5 i pozbawiono ekranu Retina sprawiał, iż odstawał parametrami technicznymi od swojego większego brata. W tym roku sytuacja uległa zmianie. Nowy iPad mini, który trafił do sprzedaży w zeszłym tygodniu, dorównuje parametrami iPadowi Air, dzięki czemu teraz przy wyborze iPada jedynym kryterium wpływającym na zakup pozostaje wielkość ekranu oraz cena. Pomimo że na pierwszy rzut oka nowy iPad mini wygląda tak samo jak jego poprzednik, to jest on zdecydowanym krokiem naprzód. Test został przeprowadzony na modelu Wi-Fi 16GB.

Kiedy kupowałem MacBooka zastanawiałem się między MacBookiem Air, a MacBookiem Pro. Czerwcowa konferencja rozwiała moje wątpliwości i zdecydowałem się na MacBooka Air ze względu na jego mobilność oraz czas działania na baterii. Sporo się z nim poruszam, a "all day battery life" sprawia, że mogę zostawić zasilacz w domu. Moja nieskrywana miłość do niego sprawia jednak, że chciałbym go chronić przed wszelkiego rodzaju bodźcami zewnętrznymi, szczególnie w czasie przemieszczenia się z miejsca na miejsce. Oglądałem zarówno w sklepach internetowych, jak i tych fizycznych różnego rodzaju pokrowce itp. Pokrowce albo były ładne, ale nie zapewniały ochrony, albo były brzydkie i grube, choć dobrze chroniły laptopa. Rozwiązanie przyniósł Londyn i firma Toffee.

Moves jest doskonałym przykładem, jak design aplikacji może przyciągnąć użytkownika, aby ten zaczął korzystać z funkcji programu, nie będąc odepchniętym nieciekawym designem. Nie od początku jednak, moje nastawienie było tak pozytywne. Aplikację Moves pobrałem na swojego iPhone’a kilka tygodni temu i po kilku minutach spędzonych na przyglądnięciu się jej, usunąłem z telefonu. Program wyglądał nieciekawie, a już sama ikona świadczyła o produkcji, która nie ma wiele wspólnego z profesjonalizmem. Błędnie więc uznałem, że cała aplikacja jest tandetna.

Już jutro, do sprzedaży wchodzi najnowsza książka Leandera Kayney, "Jony Ive - The Genius Behind Apple's Greatest Products". Nazwisko autora wielu z was pewnie kojarzy takimi książkami jak "Inside Steve's Brain", "The Cult of iPod", a przede wszystkim z portalem www.cultofmac.com. Teksty Keyneya pojawiały się także w brytyjskich "The Guardian" czy "The Observer". Jego najnowsza książka, która już jutro pojawi się na sklepowych i wirtualnych półkach, dotyczy ona jednak Jonathana Ive - starszego wiceprezesa do spraw wzornictwa Apple.

**W najnowszej odsłonie systemu OS X, Mavericks, pojawił się program "Mapy". Sam bardzo często z niej korzystam i zastąpiła mi ona z powodzeniem stronę maps.google.pl. Program posiada bardzo przydatną funkcję dla posiadaczy urządzeń z systemem iOS 7, mianowicie udostępnianie danej trasy z Maca na iPhone'a lub iPada.

Kilka tygodni temu zachwycałem się opcją "send to your Kindle" która znajduje się przy każdym artykule na stronie internetowej jednej z czołowych, amerykańskich gazet poświęconych finansom i ekonomii. Bardzo brakowało mi tego typu funkcji na innych stronach. Chcąc przeczytać w późniejszym czasie dany artykuł na iPhonie, iPadzie czy urządzeniu z systemem Android lub Windows Phone można posłużyć się programami typu Pocket, Instapaper czy Readability, jednak Kindle nie posiada możliwości zainstalowania tych programów. Amazon przygotował wprawdzie program "Send to Kindle" za pośrednictwem którego możemy wysyłać na nasze czytniki różnego rodzaju dokumenty, czy właśnie strony internetowe. Nie jest to jednak wygodne rozwiązanie, gdyż strony są wysyłane w formie zrzutu ekranowego w formacie PDF, który bądź co bądź nie jest najlepszym rozwiązaniem, jeżeli chodzi o format dla Kindle. Z pomocą przychodzi wtyczka Send to Kindle .

Od kilku miesięcy w sieci krąży filmik pokazujący projekt phonebloks. Idea jest bardzo prosta, zamiast kupować cały telefon, gdy ten stanie się w jakimś stopniu przestarzały, lepiej kupić tylko jego część. Tak też, osoba której zależy na dobrej jakości zdjęciach dokupi sobie lepszy aparat, ale wystarczy jej mniejsza bateria. Ktoś kto lubi grać w najnowsze gry na smartphonie postawi na procesor i pamięć podręczną, oraz większy ekran, kosztem przedniej kamery itd. Wszystko brzmi pięknie, bo po pierwsze daje możliwość personalizacji telefonu, a po drugie wygodną wymianę tylko uszkodzonej lub przestarzałej części telefonu, a nie całego aparatu. Całą ideę lepiej wyjaśni Wam poniższy film (polskie napisy).

Jak pewnie zauważyliście, mam ostatnio szczęście do znajdowania aplikacji, do robienia zdjęć wykraczających poza ramy zwykłego zdjęcia. Kilka dni temu, opisywałem aplikację do wykonywania zdjęć sferycznych Bubbli. Wczoraj, dzięki @Sabatinka trafiła w moje ręce aplikacja Cycloramic , która oferuje wykonywanie panoram 360°... bez użycia naszych rąk.