Pasjonat nowoczesnych technologii, piłki nożnej, gier wideo i muzyki. Na co dzień pracuję jako Scrum Master, a po godzinach – w kurczących się zasobach wolnego czasu – staram się recenzować dla Was ciekawe produkty i dostarczać felietony skłaniające do dyskusji.
Od kilku lat za dźwiękowe doświadczenia w moim mieszkaniu odpowiada duet Sonosów One, które bardzo szybko polubiłem. Apetyt na to, co dobre, rośnie jednak w trakcie jedzenia. Po zakupie nowego telewizora zacząłem się rozglądać za rozwiązaniem, które zastąpiłoby mi płaski i mało wyrazisty dźwięk z tego urządzenia czymś, co dałoby choć namiastkę kinowego efektu. Dzięki uprzejmości firmy Sonos, soundbar Arc zawitał na okres testowy na moją szafkę RTV, a kilka tygodni użytkowania pełnego filmów, koncertów i dobrej muzyki pozwoliło mi na wyrobienie sobie opinii na jego temat.
Mimo że uważam się za osobę dosyć dobrze zorganizowaną, dokucza mi problem gubienia przedmiotów. Często w pędzie szukam kluczy do domu, które zapodziały się w kieszeni kurtki, albo nerwowo rozglądam się za portfelem, który spokojnie czeka na mnie w drzwiach samochodu. Gdy więc Apple – po wielu miesiącach plotek na temat tego produktu – zapowiedziało premierę AirTaga, wiedziałem, że to rozwiązanie dla mnie. Dodatkową motywacją do zamówienia całego zestawu lokalizatorów był również mój pies, który spuszczony ze smyczy lubi zniknąć w gąszczu lasu na dłuższy czas, w pędzie goniąc nieuchwytnego zająca lub wróbla (uspokajam wrażliwych czytelników – pies jest pacyfistą).
Częścią budowanego od lat wizerunku marketingowego Apple jest dbanie o szeroko rozumianą wolność oraz prywatność użytkowników. Korporacja sprawia wrażenie niezłomnej w tych kwestiach – wystarczy wszak przypomnieć sprawę strzelaniny z San Bernardino – ale w rzeczywistości ocieka hipokryzją i pokazuje, że zyski finansowe są dla niej wartością nadrzędną. Przekonać mogą się o tym po raz kolejny mieszkańcy Hongkongu oraz Chin.
Zgodnie z zapowiedziami, Apple zaprezentowało pierwsze komputery Mac z autorskim SoC – M1. To nie pierwsza zmiana architektury procesorów, na jaką zdecydowała się kalifornijska firma, ale z całą pewnością najważniejsza. Tym razem korporacja postawiła bowiem na swoje rozwiązania, które z powodzeniem były wykorzystywane w urządzeniach mobilnych, takich jak iPhone czy iPad.
Blisko rok temu recenzowałem dla Was AirPodsy Pro, których od tego czasu używam kilka razy w tygodniu – głównie w trakcie treningów czy spacerów. Zdecydowanie częściej sięgam jednak po wokółuszne słuchawki QC 35 firmy Bose, która kilka tygodni temu wypuściła na rynek konkurenta AirPodsów – słuchawki QuietComfort EarBuds.
Dbanie o czystość mieszkania jest dla mnie wyjątkowo ważne nie tylko ze względu na pedantyczną naturę, ale też alergię, z którą zmagam się głównie w okresie wiosennym i letnim. Gdy w naszych czterech kątach pojawił się pies, szybko zrozumieliśmy z partnerką, że tylko codzienne odkurzanie pozwoli nam ujarzmić skaczące po kątach „dust bunnies”. Poskutkowało to pojawieniem się w domu iRobota Roomba i7, a tym samym przeprowadzeniem ponad dwumiesięcznych testów tego urządzenia.
Przez kilka tygodni miałem okazję testować Bose Soundbar 700, który jest najlepszym soundbarem w katalogu amerykańskiego producenta. Głośnik służył zarówno do odtwarzania muzyki w salonie, jak i asystował przy oglądaniu filmów. Moje wrażenia z użytkowania są bardzo pozytywne, ale oceniając produkt w kontekście jego ceny (która wynosi 3899 zł), nie sposób nie wywindować swoich wymagań, przez których pryzmat ta recenzja została spisana.
Z Apple Pay korzystam od momentu, kiedy mój bank wprowadził dostęp do tej usługi dla swoich kart płatniczych. Z czasem w aplikacji Wallet zgromadziłem kilka środków płatniczych, z których korzystam zamiennie przy kasie, w zależności od tego, co kupuję.
To, że sieć VPN zapewnia bezpieczeństwo i chroni przed atakami z zewnątrz, czy przed wykradaniem danych, to już raczej standard i powszechna wiedza. VPN online może mieć jednak inne, przydatne i ciekawe zastosowania, o których przeciętny użytkownik sieci nie pomyślałby w pierwszej kolejności. Ustawienie takiej sieci na routerze domowym, oszczędzanie pieniędzy na zakupach online, czy włączenie tak zwanego kill switch’a, który chroni naszą sieć, nawet w przypadku spadku stabilności połączenia sieciowego to tylko kilka przykładów niecodziennego zastosowania VPN online.
Zwykło się mówić, że ludzi dzieli się na tych, którzy robią kopie zapasowe, i tych, którzy będą robić kopie zapasowe. Mam poczucie, że bardzo podobnie jest z czujnikami dymu – do ich zakupu z całą pewnością potrafi zmobilizować pożar, który budzi w środku nocy swoim dymem, swądem oraz łuną ognia. Tak było też w moim przypadku, dlatego od dwóch miesięcy mojego mieszkania „strzeże” akcesorium firmy z Polski - FIBARO. Smoke Sensor może działać w dwóch trybach – samodzielnym oraz z centralą. Jeśli na samym początku przygody ze smart home zadowoli nas tylko powiadomienie dźwiękowe o wykryciu dymu, możemy skusić się wyłącznie na zakup czujnika. Aby Smoke Sensor powiadomił nas o zagrożeniu za pośrednictwem smartfona, konieczny będzie zakup centralki np. Home Center 3, Home Center 2 lub Home Center Lite. Centralki są często sprzedawane przez FIBARO w większych zestawach. Zaznaczę jednak, że ta recenzja skupia się wyłącznie na czujniku dymu.
Starsi czytelnicy z pewnością pamiętają, że przez długi czas publikowałem na łamach MyApple każdego dnia. Obecnie rzadko kiedy jestem w stanie wygospodarować wolne popołudnie, aby zrecenzować sprzęt, grę czy oprogramowanie, które trafi w moje ręce – szczególnie, że staram się robić to rzetelnie. W ostatni dzień roku przychodzę jednak z krótkim przeglądem tego, co zwróciło moją uwagę w technologicznym świecie, a czego nie udało mi się dla Was zrecenzować.