Jeżeli wierzyć najnowszym plotkom, to już na początku listopada na rynek trafi iMac z 21,5-calowym ekranem 4K. Nowe wymiary i rozdzielczość to jednak nie jedyne zmiany, na jakie mogą czekać zainteresowani. Apple ma bowiem zamiar poprawić współczynnik saturacji nowych wyświetlaczy dzięki zastosowaniu odseparowanych związków fosforu przy produkcji LED.

Nowy model iMaka, o którym informacje znaleziono już w kodzie bety OS X El Capitan, będzie wyróżniał 21-calowy ekran o rozdzielczości 4096 x 2304 px (218 ppi). W komputerze ma zostać zastosowany procesor Intel Broadwell z grafiką Intel Iris Pro Graphics 6200 albo AMD Radeon M380 - M395X oraz karta sieciowa wspierająca standard 802.11ac.

Zdaniem analityka Ming-Chi Kuo, Apple może sprzedać aż milion iMaków w ostatnim kwartale roku. Byłby to dwukrotny wzrost w porównaniu do okresu między początkiem lipca a końcem września.

Osobiście byłbym zdziwiony, gdyby Apple nie poczekało z premierą nowego iMaca na dostępność procesorów Intel Skylake. Obciążenie, jakie generuje ekran 4K jest na tyle duże, że zaprezentowane w Berlinie chipy stanowiłyby idealne rozwiązanie dla oczekiwanych komputerów Apple.

Źródło: MacRumors, Apple Insider