Już w drugiej połowie czerwca serwis YouTube wprowadzi do swojej oferty płatne konta premium, których użytkownicy nie będą zmuszeni do oglądania reklam przed materiałami wideo. Już teraz jednak twórcy mogą podpisać z Google nową umowę, która pozwoli im na zwiększenie przychodów z ich autorskich filmów.

Miesięczna opłata za korzystanie z serwisu bez reklam będzie prawdopodobnie oscylowała w granicach 10 dolarów, czyli dokładnie tyle, ile subskrypcja Spotify. Choć przy obecnym kursie amerykańskiej waluty kwota ta przekłada się na blisko 40 zł, bardziej prawdopodobną ceną dla polskich użytkowników wydaje się połowa tej sumy.

Czas pokaże, jak abonamentowa forma korzystania z YouTube przyjmie się w Polsce. Z pewnością wielu uczciwych użytkowników, którzy nie lubią oglądać reklam, wybierze właśnie tę opcję.