Wojna patentowa pomiędzy Apple i Samsungiem trwa w najlepsze. Z powodu naruszenia przez koreańską firmę patentów należących do Apple, gigant z Cupertino żąda 40 dolarów odszkodowania z tytułu niewypłaconych honorariów za każdy tablet lub telefon sprzedany przez Samsunga.

Według Floriana Muellera z Foss Patents chodzi o patenty Apple na synchronizację danych, odblokowywanie ekranu przez przesunięcie palcem, przeszukiwanie danych telefonu, czy też funkcję autouzupełniania.

Zdaniem Floriana Muellera Apple "oszalało", a żądanie takiej kwoty za naruszenie pięciu patentów to "szaleństwo". Mueller podkreśla, że jeżeli Apple domaga się 40$ za naruszenie pięciu patentów, czyli 8$ za każdy patent, to smartphone, którego zaprojektowanie wymaga użycia średnio 125 tys. patentów kosztowałby około miliona dolarów. Apple oferowało wcześniej Samsungowi pójście na ugodę i zapłacenie 30$ za każde urządzenie, w dodatku z tytułu rekompensaty za naruszenie wszystkich, a nie tylko pięciu patentów. Co więcej, dwa lata temu Apple stwierdziło przed sądem, że na każdym urządzeniu Samsunga traci 7$.

W listopadzie pisaliśmy o tym, że Apple chce dodatkowych 380 milionów dolarów odszkodowania od Samsunga. Miesiąc temu wspominaliśmy o zakończonych fiaskiem negocjacjach między tymi firmami.

Źródło: PadGadget.