iPhone SE rozebrany przez iFixit
Wczoraj informowaliśmy o szczegółach dotyczących podzespołów iPhone'a SE, które opublikował serwis Chipworks po wcześniejszym rozebraniu telefonu na części. Na podobny krok zdecydowali się już po raz kolejny inżynierowie z iFixit, oceniając dodatkowo łatwość naprawy nowego smartfona Apple.
W kwestii łatwości naprawy, iPhone SE otrzymał sześć punktów w dziesięciostopniowej skali. Taki sam wynik uzyskał iPhone 5s, ale to o jeden punkt mniej, niż model 6s wydany w drugiej połowie ubiegłego roku. W czasie otwierania urządzenia, w którym bez większych trudności można wymienić chociażby baterię, istnieje możliwość łatwego uszkodzenia czujnika Touch ID.
Wśród komponentów smartfona znalazło się wiele podzespołów, które pasują również do iPhone'a 5s, jak na przykład silnik wibracyjny, tacka na kartę SIM czy też głośnik. Jak już pisaliśmy wczoraj, do modelu SE trafił układ A9 z 2 GB RAM oraz bateria o pojemności 1624 mAh.
Źródło: iFixit
Wybaczcie moją ignorancję techniczną, ale naprawdę tego nie śledzę aż tak dokładnie - mam pytanie odnośnie tej baterii: czy gdyby tam włożono baterię o dokładnie takich samych wymiarach tylko o pojemności nawet tych 2000 mAh (o 3000 już nawet nie pytam), to co? To by było aż tak trudne technologicznie/nieopłacalne (wzrost ceny o 100 dolarów) ekonomicznie? Pomijając optymalizacje systemu, dlaczego te baterie są tak niskiej pojemności, jaki jest tak naprawdę problem żeby zrobić taką samą o większej pojemności? Technologia czy cena? Jeszcze takich ogniw nie ma w masowej produkcji czy jak?