Według najnowszych informacji, Apple pracuje nad wdrożeniem lepszego systemu szyfrowania usług sieciowych iCloud. Ma to niebagatelne znaczenie w obliczu sporu między firmą z Cupertino i FBI związanego z tragedią, do jakiej doszło w San Bernardino.

Apple stara się osiągnąć złoty środek i pogodzić najlepsze możliwe zabezpieczenia z wygodą korzystania z usług sieciowych przez użytkowników. Takie dane, jak kopie zapasowe, zdjęcia czy też notatki, które są przechowywane w iCloud, mają zostać zaszyfrowane, a dostęp do nich będzie docelowo ograniczony tylko dla posiadaczy utworzonych przez użytkownika kluczy dostępu.

Warto przypomnieć, że Apple wprowadziło silne szyfrowanie, które jest przeprowadzane bezpośrednio na urządzeniu, wraz z premierą iOS 8. Dane wysłane do iCloud mogą zostać jednak hipotetycznie przejęte przez Apple. Jeżeli firma z Cupertino przegra proces, w sprawie którego wyrok ma zostać orzeczony 22 marca, będzie ona mogła zostać zmuszona przez FBI do przekazania amerykańskiemu rządowi zgromadzonych na serwerach informacji. Apple stara się zapobiec takiej ewentualności przez przekazanie kluczy szyfrujących użytkownikom.

Pierwsza wersja opisanego wyżej rozwiązania została zaimplementowana do iCloud Keychain i pozwala użytkownikom dodatkowo zabezpieczyć najbardziej newralgiczne dane. Apple nie jest w takim przypadku w stanie uzyskać do nich dostępu, jeżeli użytkownik zgubi lub zapomni swojego hasła. Na ten moment nie wiadomo jednak, kiedy nowa wersja zabezpieczeń iCloud zostanie wdrożona. Biorąc pod uwagę fakt, że istnieje prawdopodobieństwo, że firma z Cupertino będzie musiała dostosować się do niekorzystnego wyroku sądu, można założyć, że pracownicy Apple pracują nad jak najszybszą realizacją opisanego wyżej celu.

Źródło: AppleInsider