W niedzielę w fabryce Foxconn w chińskim Zhengzhou wybuchł pożar, który objął swym obszarem kilka pięter głównego budynku. Żaden pracownik zakładu, w którym powstają iPhone'y, nie ucierpiał, a samo wydarzenie nie wpłynęło na produkcję.

Aktualnie badane są przyczyny pożaru. Wiadomo jednak, że wybuchł on w głównym wentylatorze klimatyzacyjnym zakładu. Podobna sytuacja miała miejsce w 2011 r., kiedy to ogień pojawił się w fabryce Foxconnu w Shandong. Niestety tamto wydarzenie przyniosło tragiczne rezultaty - trzy osoby zginęły, a piętnaście zostało rannych. Warto również dodać, że w zeszłym tygodniu europejska siedziba Apple została ewakuowana z powodu alarmu bombowego.

Źródło: 9TO5MAC