Rozwój urządzeń mobilnych przyzwyczaił nas do specyficznej, zupełnie innej niż w przypadku komputerów, obsługi interfejsu. Choć ekrany dotykowe pozwalają nam na wykonywanie precyzyjnych czynności, to ze względu na swoją specyfikę, ograniczają nasze ruchy do zaledwie kilku akcji. Rosnące możliwości smartfonów aż prosiły się o technologię, która zbliży nas do możliwości jakie daje myszka, klawiatura czy gładzik.

Już teraz jestem pewien, że 3D Touch to przełom w rozwoju interfejsu urządzeń mobilnych. Do tej pory ekran smartfona mogliśmy dotknąć (wybór), dotknąć i przytrzymać (dodatkowe opcje), przeciągnąć po nim palcem (nawigacja) lub dwoma palcami (przybliżanie). Rozwiązanie będące odpowiedzią na prawy klik myszką nie miało racji bytu, bo jedno dotknięcie elementu już aktywowało jego funkcję; z kolei wydłużenie czasu na dwuklik spowolniłoby obsługę interfejsu przez użytkowników.

O ile Force Touch był właśnie taką odpowiedzią na prawy klik komputerowej myszy, tak 3D Touch jest krokiem naprzód względem tego rozwiązania. Ze znanych nam rozwiązań można to porównać chyba tylko do przycisku R2 w padzie do PlayStation, a i tak jest to bardzo naciągane zestawienie.

Funkcje, jakie niesie technologia 3D Touch, będziemy aktywować przez mocniejsze naciśnięcie ekranu iPhone'a. Odpowiedni sensor zmierzy mikroskopijne zmiany odległości między szkłem z przodu urządzenia, a ekranem Retina. W połączeniu z odczytami czujnika dotykowego i akcelerometru, urządzenia będzie mogło odpowiedzieć na nasze działania odpowiednią reakcją interfejsu, o czym powiadomi nas Taptic Engine za pomocą wibracji i zjawiska piezoelektrycznego.

Różnica między 3D Touch a Force Touch polega na tym, że technologia z nowych iPhone'ów rozpoznaje nie jedną, a dwie różne siły nacisku. Zależnie tego, jak mocno naciśniemy ekran, interfejs systemu i aplikacji (o tym za chwilę) inaczej zareaguje, ale też Taptic Engine powiadomi nas o naszym działaniu w inny sposób - reakcję urządzenia poczujemy przez 10 lub 15 milisekund. Lekkie naciśnięcie aktywuje nowy element na zasadzie picture in picture, a mocne przeniesie nas do nowego okna, przez co opuścimy początkowe miejsce w menu czy aplikacji.

Co ważne, Apple nie zamierza ograniczać rozwiązań 3D Touch tylko do aplikacji systemowych. Już one przyniosą nam jednak ogrom możliwości, co możecie zobaczyć na zamieszczonym filmie, gdyż słowami nie jestem w stanie z należytą precyzją opisać działania nowych funkcji w przypadku takich aplikacji jak Mapy, Aparat czy też Wiadomości.

Wracając jednak do programów niezależnych deweloperów, duże wrażenie zrobił na mnie pokaz grania w grę, którą już niedługo będziemy mogli pobrać z App Store. Prezenter sterował w niej dużym robotem, który strzelał do wrogów z karabinu maszynowego. Pierwszy stopień naciśnięcia ekranu - robot strzela z małego działka - drugie, mocniejsze naciśnięcie - robot wysyła w stronę wroga potężną bombę. Trzy działania, jedno umiejscowienie palca na ekranie. Sami pomyślcie, jak ogromne możliwości przyniesie to deweloperom.

Technologia 3D Touch jest dopiero we wczesnej fazie rozwoju. Funkcje, które będziemy za jej pomocą aktywować, są dopiero namiastką tego, co zobaczymy w przyszłości. Udostępnienie API przez Apple sprawi, że już wkrótce deweloperzy będą mogli zrealizować swoje nowe pomysły, które nie tylko rozszerzą możliwości aplikacji, ale i przyspieszą wykonywanie wielu funkcji przez użytkowników. Przyszłość interfejsów mobilnych należy do 3D Touch.

Tekst dostępny również w wersji hiszpańskiej