W Sieci pojawiają się już pierwsze recenzje Samsungów Galaxy S6 i S6 Edge. Koreański flagowiec zmienił się względem poprzednika nie tylko pod względem hardware'u, ale i nowej wersji nakładki systemowej Touch Wiz. Przynosi ona zmiany, które powinny ucieszyć wielu użytkowników, w tym możliwość usunięcia licznych aplikacji systemowych.

Samsung umożliwił usunięcie wszystkich programów autorstwa Google, a także swoich autorskich rozwiązań w postaci S Health, S Planner, czy też kilku innych aplikacji preinstalowanych na wspomnianych wyżej urządzeniach. Po zapoznaniu się z tą informacją w mojej głowie pojawiło się więc pytanie, dlaczego Apple nie zdecydowało się na podobny ruch. Myślę, że danie klientom wolnej ręki w przypadku personalizacji systemu, przypadłoby wielu użytkownikom do gustu.

Spojrzałem w swój telefon i zauważyłem, z jak małej liczby aplikacji systemowy Apple korzystam. Z programów, dla których znajdę alternatywne rozwiązanie, ostało się tylko Safari oraz po części Aparat. Maila zastąpiłem konkurencją w postaci Dispatch, Notatnik poszedł w odstawkę na rzecz Drafts, a OmniFocus sprawił, że zapomniałem o Przypomnieniach. Podobny los spotkał pozostałe aplikacje Apple.

Vlad Savov - dziennikarz serwisu The Verge - zauważył, że korzystając z iPhone'a, chowa wszystkie systemowe programy do folderów. Gdy zaś w jego ręce trafia telefon z systemem Android, autorskie programy Google trafiają na pierwszy ekran. Sam również praktykuję takie zachowanie, choć przyznam, że nie wynika to tylko z jakości wspomnianych aplikacji, ale i braku alternatyw w Google Play.

Jestem ciekaw, czy Apple podąży drogą Samsunga w kwestii wolności danej użytkownikom. Myślę, że nie tylko mnie ucieszyłby ten fakt. Znając jednak praktyki stosowane przez firmę z Cupertino, moje rozważania mogą jeszcze długo pozostać w sferze marzeń. Większość z nas ma wszak na swoim urządzeniu aplikację Apple Watch. Problem polega na tym, że jeszcze nikt nie posiada zegarka Apple.

Źródło: Komputer Świat