*Przez ostatnie dwa tygodnie miałem okazję testować dosyć nietypowy smartphone z oferty firmy Samsung - Galaxy K Zoom. Byłem sceptycznie nastawiony do tego modelu, którego wielu określa mianem "aparatofonu", ale z racji wyjazdu do Berlina stwierdziłem, że dobry aparat z 10x zoomem optycznym może się przydać. Czy smartphone z wysuwanym obiektywem ma sens? Wbrew pozorom czasem ma!
*

Nie mam zamiaru w wyrażaniu mojej opinii o tym telefonie testować go pod kątem stricte systemowym. Z pewnością TouchWiz ma swoje wady, jak i zalety, ale o dziwo sprawował się w przypadku K Zoom podobnie, jak przy flagowcu S5. Chciałbym się jednak skupić na aparacie oraz korzystaniu z hybrydy telefonu i aparatu na co dzień.

Po debiucie Samsunga Galaxy S4 Zoom, który zdecydowanie nie podbił rynku, koreański producent zdecydował się na telefon, który miał być jego lepszym następcą. Galaxy K Zoom nie tylko zerwał z nazewnictwem, ale zdecydowanie zmniejszył swoje gabaryty, zachowując przy tym własności optyki kamery i przede wszystkim 10-krotny zoom optyczny. Telefon Samsunga przy ekranie o przekątnej 4,8" i zdecydowanie większej grubości od panującego trendu mieści się w kieszeni i jest możliwy do obsługi jedną ręką... oczywiście nie bez trudności w jednym i drugim przypadku. W przeciwieństwie do wspomnianego poprzednika bryła telefonu w przypadku schowanego obiektywu jest jednolita, co dodatkowo zwiększa wygodę z jego korzystania. Nie można oczywiście jej porównać do flagowców zarówno Apple, jak i innych producentów, ale jedno trzeba przyznać - Galaxy K Zoom da się względnie wygodnie obsłużyć, nawet jedną ręką.

To co jednak najważniejsze w tym telefonie, to oczywiście kamera. Jej parametry na tle konkurencji robią wrażenie. Galaxy K Zoom został wyposażony w 20,7-megapikselową matrycę BSI CMOS w formacie 1/2,3 cala. Aparat z 10-krotnym zoomem optycznym o zakresie ogniskowych 24-240 mm i jasności od f/3,1 do f/6.3 i stabilizacją optyczną obrazu pozwala na wykonanie naprawdę dobrych, szczególnie jak na smartphone zdjęć. Dodatkowo Samsung wyposażył swój telefon w ksenonową lampę błyskową, która umożliwia wykonywanie lepszych zdjęć w nocy.

Moim zdaniem Galaxy K Zoom idealnie sprawdza się na wszelkiego rodzaju wycieczkach, targach, gdzie chcemy połączyć dwa urządzenia w jedno. Wszak w takich momentach z rozmaitych względów musimy mieć telefon przy sobie, ale chcemy także zrobić wiele zdjęć, z czego niektóre z optycznym zoomem. Dodatkowo telefon Samsunga powinni docenić także miłośnicy fotografii, którzy również zmagają się z problemami, które opisałem powyżej. Czy jest to telefon jeszcze dla kogoś? Chyba nie, bo to właśnie aparat wynagradza w nim mniejszą wygodę z korzystania, czy noszenia w kieszeni spodni. Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć, które wykonałem Galaxy K Zoom. Szczególnie zdjęcie Bramy Brandenburskiej i zbliżenie na Wiktorię, powinno dać obraz, jak przydatny może być czasem optyczny zoom w telefonie. Czy Apple zdecyduje się kiedyś na podobny model? Nie sądzę, że Jony Ive na to pozwoli. Myślę jednak, że w niedalekiej przyszłości pojawią się bardziej zaawansowane od Olloclip akcesoria do iPhone'a, które pozwolą na uzyskanie podobnego efektu, bez zmieniania bryły telefonu.

Zdjęcia w pełnej rozdzielczości możecie zobaczyć TUTAJ.

Obserwuj @jacek_zieba

Dziękuję firmie Samsung za udostępnienie sprzętu do testów. To dzięki niemu, mogliście oglądać moje zdjęcia z targów IFA.