Choć minęły już dwa lata od śmierci Steve'a Jobsa, to dopiero teraz magazyn Time opublikował wywiad Richarda Stengela z byłym prezydentem USA, Billem Clintonem. W wywiadzie tym wspomina on przyjaźń, jaka łączyła go z Jobsem oraz mówi o swoich przemyśleniach dotyczących jego osoby, choroby, a także wprowadzenia pierwszego iPhone'a na rynek.

Clinton mówił o tym, jak Jobs zaproponował mu możliwość korzystania z jego posiadłości, z której mógłby korzystać wraz z żoną, córką i jej przyjaciółmi. Humorystycznie wspomniał również o innym prezencie, jakim jest możliwość pracy na iPhonie i iPadzie. Były prezydent USA wspomina wspólne śniadanie z Jobsem cztery dni przed wprowadzeniem iPhone'a na rynek. Opisuje, że Jobs był jak "dziecko z nową zabawką" oraz że sam dostał od niego dwa egzemplarze iPhone'a.

Wspominając chorobę Steve'a mówił o nim: "Był bardzo zdeterminowanym człowiekiem który miał najsilniejszą moc koncentracji jaką kiedykolwiek widziałem". Mówił także o spotkaniu z Jobsem na krótko przed śmiercią, Jobs w czasie rozmowy powiedział, że jego rak jest bardzo mądry i że próbował z nim walczyć, a okres choroby i próby pokonania raka był dla niego dobrym czasem.

Bill Clinton mówił także o odwadze i niezłomności Steve'a, którą można było zauważyć w trakcie choroby, w tym co zrobił dla swojej rodziny i Apple oraz w kreatywności rzeczy, które tworzył do końca życia z rozwagą.

Mówił, że najważniejszą rzeczą której nauczył się od Jobsa było to, że Steve odkrył w czym jest dobry, gdzie był jego dar i podtrzymywał go. Rozmowę zakończył radą odnoszącą się do tej nauki mówiąc: "Podtrzymuj swój dar i nie rezygnuj".

Pełny zapis rozmowy możecie zobaczyć na stronie magazynu Time .

Źródło:_ Time_