Kilka miesięcy temu w mobilnej aplikacji Netflixa pojawiła się opcja zapisywania wybranych filmów oraz odcinków seriali do trybu offline. Funkcja ta ma zostać również zaimplementowana do programu stworzonego z myślą o komputerach. Niestety jest on dostępny wyłącznie dla systemu Windows.

Podróżując z MacBookiem i iPhonem zdecydowanie wygodniej jest nam oglądać materiał wideo na 13 albo 15-calowym ekranie laptopa, którego możemy postawić przed sobą, niż na smartfonie z kilkukrotnie mniejszym wyświetlaczem. Niestety z trybu offline skorzystamy tylko w przypadku systemów iOS i Android.

Opisany wyżej problem da się ominąć dzięki systemowej aplikacji QuickTime Player dla macOS. Poza nią będziemy potrzebować kabla USB-Lightning, a także iPhone'a z programem Netflix i pobranymi do trybu offline materiałami.

Włączmy iPhone'a, uruchommy aplikację Netflixa i rozpocznijmy odtwarzanie filmu lub serialu, który zapisaliśmy do pamięci naszego urządzenia. Telefon podłączmy kablem do MacBooka i włączmy program QuickTime Player. Na górnej belce systemowej kliknijmy w Plik oraz Nowe nagranie filmowe. Po prawej od przycisku nagrywania, który pojawi się na dole, znajduje się strzałka. Po kliknięciu na nią wybierzmy naszego iPhone'a i rozpocznijmy na nim odtwarzanie oraz przejdźmy do trybu pełnoekranowego.

Warto zaznaczyć, że konieczne może okazać się ręczne wybranie odbiornika dźwięku iPhone'a – na przykład słuchawek Bluetooth. Obawiałem się w tej sytuacji opóźnień i braku synchronizacji dźwięku z obrazem, ale na szczęście nie doświadczyłem niczego takiego. Należy pamiętać, że ekran smartfona musi być cały czas włączony. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, abyśmy zmniejszyli jego jasność do minimum.

Opisane przeze mnie rozwiązanie nie jest idealne, ale mogę potwierdzić na własnym przykładzie, że sprawdza się całkiem nieźle. Pozostaje mieć nadzieję, że Netflix udostępni użytkownikom Maców dedykowaną aplikację do obsługi swojego serwisu, a jedną z jej funkcji będzie możliwość zapisania materiałów do trybu offline.