Nie przepadam za plecakami i torbami dla laptopów. Kojarzą mi się z ubiegłą dekadą, kiedy to tego typu sprzęty były niejednokrotnie wielkie, ciężkie i brzydkie. Zdecydowanie większą przyjemność sprawia mi korzystanie ze smukłego pokrowca, który nie tylko chroni mojego MacBooka, ale i świetnie wygląda. Taki właśnie jest Mujjo Sleeve.

Pokrowce mają to do siebie, że możemy wsadzić je do plecaka, walizki, torby czy po prostu wziąć do ręki niczym kopertówkę. Muszą jednak zapewniać odpowiednią ochronę przed ostrymi przedmiotami, a nawet upadkami z niewielkiej wysokości.

Mujjo Sleeve został wykonany z filcu, który składa się na „kopertę” pokrowca, a także garbowanej roślinnie skóry. Całość przyozdabia metalowy klips do zamykania oraz dwa nity kaletnicze, które dodatkowo wzmacniają rogi włożonego do etui MacBooka.

Skóra jest bardzo gruba (do wyboru konsumentów oddano czarną i rudą wersję), pięknie pachnie i jest nienagannie przyszyta dwoma szwami do filcowej części pokrowca. Znajdziemy na niej wytłoczone logo producenta oraz klips do zapinania. Jej wewnętrzna część jest „surowa” i delikatnie szorstka.

Na główny element pokrowca składają się trzy filcowe płaty. W środku etui mieszczą się bowiem dwie kieszenie o tych samych wymiarach. Po włożeniu do jednej z nich MacBooka, w drugiej pozostaje miejsce na spakowanie chociażby notesu czy relatywnie cienkiej książki. Oczywiście w przypadku nowych MacBooków Pro czy też MacBooków Air przestrzeń na dodatkowe rzeczy będzie większa.

Nigdy nie przepadałem za filcem, bo ma on skłonności do mechacenia się oraz gromadzenia kurzu. Na razie nie mogę tych wad przypisać Mujjo Sleeve. Filc jest mocno sprasowany, bardzo zbity i dosyć sztywny, co zapewnia lepszy wygląd etui, ale i większą ochronę laptopa przed ewentualnym upadkiem. Muszę jednak przyznać, że tylna część pokrowca podoba mi się zdecydowanie mniej niż przednia. Przeszycia przy skórze wyglądają nie najgorzej, jednak szwy od wewnętrznej kieszonki odbierają trochę urody temu minimalistycznemu produktowi.

W środku pokrowca znajduje się dodatkowa skórzana kieszonka, do której można włożyć dokumenty (karta płatnicza, dowód osobisty, prawo jazdy), jak i mniejsze elementy, takie jak karta SD do aparatu. Po wyjęciu Mujjo Sleeve z opakowania (płócienny woreczek) zobaczymy we wspomnianej wyżej kieszonce kartę producenta, która potwierdza oryginalność produktu. Przyznam, że mam słabość do tego typu rozwiązań, bo sprawiają one, że nie tylko sam produkt jest wyjątkowy, ale też właśnie dodatki (jak grawer z nazwą producenta na klipsie), opakowanie, kontakt z firmą itd.

Ciężko mi wskazać wady Mujjo Sleeve. Oczywiście wygląd tego pokrowca pozostawiam do indywidualnej oceny, ale muszę podkreślić, że jakość dobranych materiałów oraz wykonania stoi na najwyższym poziomie. Etui całkiem nieźle chroni również MacBooka, co zapewnia gruby skórzany płat oraz sztywny filc i nity na rogach. Pokrowiec można zamówić na stronie internetowej producenta, ale jest on też dostępny w wielu punktach sprzedaży stacjonarnej w Polsce. W ofercie firmy Mujjo znajdują się takie same pokrowce na 12-calowe i 15-calowe laptopy Apple.


Nowe modele

W ofercie sklepu Mujjo pojawiło się etui dostosowane do nowych MacBooków Pro – w 13 oraz 15-calowej wersji. Co ważne, mimo mniejszej grubości nadal można do niego wsadzić laptopy poprzedniej generacji (z ekranem Retina) oraz MacBooka Air. Oczywiście wtedy case zaoferuje nam mniej miejsca na dokumenty i tym podobne przedmioty lub akcesoria.

Nowe modele etui nie różnią się od recenzowanych wyżej wersji niczym poza grubością. Producent ponownie zadbał o wysoką jakość filcu, skóry, przeszyć i metalowych klipsów. Także tutaj znajdziemy dwie kieszenie, z czego ta wewnętrzna kryje dodatkowo małą kieszonkę na wizytówki i tym podobne rzeczy.

Wersja 13-calowa została wyceniona na 69,90 €, natomiast za 15-calowy wariant należy zapłacić 74,90 €. W obu przypadkach do wyboru użytkowników oddano czarną (recenzowaną przeze mnie) i dębową wersję. Z ofertą firmy Mujjo można zapoznać się na jej stronie internetowej