Sięganie co chwilę po smartfona to jedna z „chorób” XXI wieku, z którą i ja się zmagam. Zamiast skupić się na pracy, spotkaniu ze znajomymi czy nauce, wewnętrzna pokusa popycha mnie w kierunku sprawdzania mediów społecznościowych, powiadomień na ekranie itd.

Staram się maksymalizować swoją produktywność chociażby przez korzystanie z aplikacji do GTD. Niemniej jednak skupienie się na swoich obowiązkach przez dłuższy czas zawsze było moim problemem, z którym starałem się sobie radzić chociażby korzystając z techniki Pomodoro. Kilka dni temu odkryłem jednak aplikację Forest, która wydaje się być o wiele lepszym rozwiązaniem.

Jak sugeruje nazwa, w Forest sadzimy drzewa. Ustalamy czas, przez jaki mamy pracować, uczyć się itd. i odkładamy telefon. Jeżeli osiągniemy cel tj. nie sięgniemy po telefon przez wyznaczony okres, to zasadzimy nasze drzewo i otrzymamy dodatkowe punkty. W innym wypadku nasza roślinka uschnie, a punkty przejdą nam koło nosa. Oczywiście im dłuższy czas wytrzymamy na „głodzie smartfonowym”, tym bardziej okazała będzie nasza sosenka i tym więcej punktów otrzymamy.

forest

Po co jednak te punkty? Spieszę z odpowiedzią! Możemy za nie kupować drzewa. Za stosunkowo niewielką ilość wirtualnej waluty odblokujemy cytrusa, dąb z drewnianym domkiem itd. Kiedy na naszym koncie pojawi się jednak większa suma, będziemy mogli przeznaczyć ją na prawdziwe drzewo, które zostanie posadzone przez twórców aplikacji. Nie wiem, jaki jest obszar ich działalności, ale zamieszczone zdjęcia sugerują, że będzie to Afryka. Taka pomoc, do której prowadzi bądź co bądź nasza produktywność, działa na mnie bardzo mobilizująco. Korzystając z Forest robię coś dla siebie, ale i dla innych.

Aplikacja Forest jest bardziej rozbudowana, niż można by było sądzić. Możemy za jej pomocą sprawdzać nasze statystyki, mierzyć się ze znajomymi i przydzielać kategorię do naszych zadań. Warto również wspomnieć o rozszerzeniu do przeglądarek Chrome i Safari (ubolewam nad brakiem wtyczki do Safari), które synchronizuje się z naszym kontem w aplikacji Forest. Możemy do niego dodać „zakazane strony”, których odwiedzenie w czasie „sadzenia drzewka” będzie oznaczało naszą porażkę.

forest

Muszę przyznać, że jestem oczarowany aplikacją Forest. Świetnie sprawdza się ona do poprawy mojej produktywności, jest bardzo ładna i zawiera elementy „grywalizacji”, a ponadto przyczynia się do dbania o naszą planetę. Wtyczka do Google Chrome i Firefoxa sprawia zaś, że z Forest mogę korzystać niezależnie od tego, czy pokusy będą płynąć ze smartfona czy z komputera. Dla mnie rewelacja!

Aplikacja jest dostępna dla iOS, Androida i Windows Mobile. W App Store kupicie ją za 1,99 $. Wtyczki do przeglądarek można zaś pobrać ze strony producenta.