Według przewidywań analityków, o których ostatnio pisaliśmy, Apple ma sprzedać w 2016 r. mniej niż 200 milionów iPhone'ów. Oznaczałoby to, że roczny popyt na smartfony firmy z Cupertino byłby po raz pierwszy mniejszy, niż w roku ubiegłym. Taka sytuacja miałaby miejsce po raz pierwszy od premiery iPhone'a w 2007 r.

Najnowsze prognozy Amita Daryanania z RBC Capital Markets sugerują jednak, że iPhone SE może uratować Apple przed spadkiem sprzedaży. Według przewidywań, firma z Cupertino ma sprzedać ponad 40 milionów tych urządzeń. Część użytkowników, która zdecydowałaby się jednak na większe modele, sięgnie właśnie po zaprezentowanego trzy tygodnie temu smartfona. W ogólnym rozrachunku model SE miałby zwiększyć sprzedaż iPhone'ów o 15 milionów sztuk.

iPhone SE miałby przynieść Apple 6,8 miliarda dolarów dochodu. Warto dodać, że relatywnie niska cena urządzenia sprawia, że jest ono bardzo atrakcyjne dla konsumentów na wielu rynkach. Przykładem tego stanu rzeczy mogą być Chiny, gdzie zamówiono rzekomo 3,4 milionów nowych smartfonów Apple w pierwszych dniach ich przedsprzedaży.

Źródło: AppleInsider