Elon Musk - założyciel Tesli, PayPala oraz SpaceX - udzielił wywiadu magazynowi GQ. Wyznał on, że spotkał kiedyś na przyjęciu Steve'a Jobsa i wystosował opinię, że były CEO Apple był palantem.

Musk wypowiedział się również na temat Apple. Stwierdził, że firma z Cupertino to „cmentarz Tesli” i jeżeli ktoś nie daje rady w jego firmie, to zostaje podwładnym Tima Cooka. Poinformował on już kilka miesięcy temu, że do Tesli przechodzi z Apple pięć razy więcej pracowników, niż ma to miejsce w drugą stronę. Nie tak dawno zaznaczył również, że nie boi się ewentualnej konkurencji w postaci samochodu Apple Car.

W wywiadzie dla GQ Musk dodał, że nie zależy mu na generowaniu animozji między nim a firmą z Cupertino. „Nie dbam o przychylność Apple, ale nie chcę tworzyć niepotrzebnych konfliktów”. Mimo niepochlebnych słów o Jobsie, CEO Tesli dodał, że to tylko jego prywatne odczucia i bazują jedynie na jednym spotkaniu, kiedy to został on przedstawiony przez Larrego Page'a Jobsowi, a ten nie wiedział, kim jest Musk. Założyciel PayPala w przeszłości wielokrotnie chwalił produkty Apple, choć niedawno skrytykował zegarek firmy z Cupertino.

Cały wywiad jest dostępny za darmo do przeczytania na stronie magazynu GQ.