Kilka dni temu Apple opublikowało swoje wyniki finansowe za trzeci kwartał fiskalny 2017 roku. Dzięki swoim usługom, firma uzyskała przychód wynoszący 7,26 miliardów dolarów. Według najnowszych informacji, liczba ich subskrybentów wynosi już 185 milionów.

W drugim kwartale fiskalnym roku przychód z usług wyniósł 7,04 miliardów dolarów, a jeszcze rok temu kwota ta osiągnęła wysokość 5,98 miliardów. Usługi stają się więc coraz ważniejszą płaszczyzną działalności Apple z 22-procentowym wzrostem rok do roku.

Usługi, czyli iCloud, iTunes Store, App Store, Apple Music i tym podobne, przynoszą już tak duże przychody, że zdaniem Tima Cooka mogłyby trafić samodzielne na listę Fortune 100. Dość powiedzieć, że odgrywają one w Apple większą rolę finansową niż Maki i iPady (porównując je bez patrzenia na korelację między nimi - wszak trzeba mieć m.in. Maca lub iPada, aby z wielu usług korzystać).

CFO Apple - Luca Maestri - przyznał, że osób płacących za subskrypcje związane z usługami Apple jest już 185 milionów. W ciągu ostatnich trzech miesięcy ich liczba wzrosła o 20 milionów. Wiceprezes firmy z Cupertino dodał również, że już niedługo Apple Pay zadebiutuje w Finlandii i Szwecji. Kiedy doczekamy się ekspansji do Polski? Tego niestety jeszcze nie wiemy.

Źródło: AWT