Według raportu opublikowanego przez analityków TrendForce, Samsung sprzedał w pierwszym kwartale tego roku więcej smartfonów niż Apple. Koreańskiemu producentowi udało się zdobyć pozycję lidera na rynku mimo faktu, iż wyczekiwany model Galaxy S8 nie jest jeszcze dostępny dla konsumentów.

W czasie trzech pierwszych miesięcy 2017 r. na świecie sprzedano nieco ponad 307 milionów smartfonów. W tym samym okresie ubiegłego roku aż 399 milionów urządzeń tego typu trafiło do konsumentów – różnica jest w tym przypadku spora.

Wśród sześciu największych producentów telefonów komórkowych na świecie zmiany w rankingu sprzedaży nastąpiły tylko na szczycie. Apple oddało pozycję lidera Samsungowi, któremu przypadło 26,1% rynku. W tym samym okresie ubiegłego roku udział ten wynosił 18,5%. W przypadku firmy z Cupertino spadł zaś z 20,3% do 16,9%.

Nie tylko Samsung umocnił swoją pozycję kosztem Apple. Udział Huaweia w rynku uległ nieznacznej zmianie (wzrost z 11,3% na 11,4%), ale w przypadku innych producentów sprawa wygląda nieco inaczej. W przypadku Oppo mówimy o spadku z 8,8% na 8,1%, BBK/vivo z 7,1% na 6,2%, a LG z 5,8% na 4,6%. Dla pozostałych producentów udział zmalał z 28,3% na 26,7%.

Niewykluczone, że drugi kwartał roku okaże się dla Apple jeszcze gorszy pod kątem udziału w rynku. W sprzedaży zadebiutuje Samsung Galaxy S8, a konsumenci zainteresowani smartfonem Apple prawdopodobnie poczekają na wrześniową prezentację nowych modeli. Czerwony wariant iPhone'ów 7 nie będzie miał w tym przypadku większego wpływu na ich decyzję, a przynajmniej niewiele na to wskazuje.

Warto na koniec dodać, że 2 maja Apple poinformuje o swoich wynikach finansowych za drugi kwartał fiskalny 2017 roku, który pokrywa się z pierwszym kwartałem kalendarzowym. Wracając do poprzednich akapitów należy pamiętać, że Samsung ma w swojej ofercie produkty z różnej półki cenowej. Liczba sprzedanych egzemplarzy smartfonów nie ma więc bezpośredniego przełożenia na uzyskane przychody i zyski.

Źródło: 9TO5MAC