Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, twórcy serwisu Twitch udostępnili przedwczoraj pierwszą wersję beta aplikacji przeznaczonej dla systemów macOS oraz Windows. Program pozwala na na oglądanie streamów, komunikowanie się ze znajomymi oraz instalację dodatków do wybranych gier.

Na plus należy odnotować fakt, że aplikacja działa bardzo sprawnie. Nie powinno to jednak dziwić, klient Twitcha bazuje w dużej mierze na programie Curse, który został przejęty przez Amazon w sierpniu ubiegłego roku. Nowością jest przede wszystkim możliwość instalowania modów i dodatków do gier, które zostały zainstalowane na naszym komputerze.

Przyznam, że nie korzystałem wcześniej z aplikacji Curse – nowego klienta Twitcha oceniam więc ze „świeżej” perspektywy. Interfejs programu został podzielony na kilka sekcji – stronę główną, chaty, listę znajomych, panel odkrywania, a także sklep z modami. Poza tym aplikacja oferuje również możliwość dostosowania wielu ustawień do swoich potrzeb.

Z poziomu ekranu głównego możemy rozpocząć rozmowę głosową za znajomymi albo założyć swój serwer, do którego mogą dołączyć inni użytkownicy. Jeżeli przypiszemy do aplikacji odpowiedni skrót klawiszowy, to rozmowa będzie mogła być prowadzona nawet po uruchomieniu gry. Dziwi mnie jednak, że program Twitch nie pozwala na streamowanie rozgrywki i nadal ogranicza się wyłącznie do zewnętrznych narzędzi pokroju Open Broadcaster Software.

Nie brak narzędzi do steamowania jest w moim odczuciu największą wadą aplikacji, ale brak znanej ze strony internetowej Twitcha karty do wybierania nadawanych na żywo transmisji z konkretnych gier. Aplikacja pozwala wprawdzie na znajdowanie streamerów (a nawet sprawdzanie, który z nich aktualnie gra), ale nie daje możliwości szukania transmisji po konkretnych tytułach. Jako widz, który chce czasem popatrzeć na CS GO albo Rainbow Six Siege odczuwam spory brak tej funkcji.

Widać, że twórcy aplikacji Twitch postawili przede wszystkim na możliwość korzystania z pokojów do chatów i rozmów głosowych, a także na swój sklep. Jeszcze w tym roku ma on zostać znacznie rozbudowany i stać się przynajmniej częściową alternatywą dla popularnego Steama. Jeżeli szukacie programu stworzonego przede wszystkim do oglądania streamów, to zostańcie ze stroną internetową albo aplikacją dla iOS – przynajmniej na razie. Wraz z kolejnymi odsłonami wersji beta sprawy mogą bowiem ulec zmianie.

Wersję beta aplikacji Twitch można pobrać za darmo ze strony internetowej producenta. W ustawieniach programu można włączyć tryb alfa, który sprawi, że będziemy mogli sprawdzić nowe funkcje znajdujące się we wczesnej fazie testów.